www.varangianguard.fora.pl

Cobra651

Dziś grałem na Haji Bretką na zasadach Euro.

Moją rozpiskę możecie znaleść na naszym forum.

W pierszej bitwie gdzie graliśmy scenariusz Meetin Engagment, ambitnie wziołem sobie Sola, który z demonów przerzucił się na VC. Miał rozpe z 3 vampirami, necromatą, 2x30 ghulli, 30 GG, 3 Spirit Hosty i wighty. Ogólnie zagrałem bardzo defensywnie, bo teren wymusił na mnie takie zagranie i dałem się mu zaszarżować z popychaczki. Wynik 20 w plecy ;/, ale nauczka na przyszlość

Kolejna bitwa i Darek z WoCHem, który miał 2 magów,BSB na dysku, 2x5 psów, 7 knightów, 2x20 Warriorów, 30 paru maruderów, warshraina i helenkę. Ogólnie w tej bitwie, kosci były przeciwko mnie, do tego stopnia że aż Darek swtierdzil, że to niemożliwe. Zaczeło się od wybuchu mojej magiczki, która wysłała w kosmos 6 grali z klocka w którym stała. Później
kolega wszedł do domku i utrzymal go, aż do 5 tury. Rozwaliłem mu warshraina, knightów, wszystkie psy, dupny klocek maruderów. Przegrałem ponieważ nie zdołałem go wykurzyć z domu i zabić durnej heleny, która wleciała mi w klocek errantów, a drugi nie potrafił jej dobić. Ponieważ zdobyłem 6 punktów, a kolega za zajecie domku dostał bonus, wiec kolejna maska.

W ostatniej bitwie Kuba i jego Imperium w składzie 2 magów, 2 priestów, 9 Knightów, ST, 2 działa, 20 GS, 20 kuszników, 20 handgunersów, 15 huntsmenów. Bitwa mega śmieszna. Zaczelo się od wybychu jednego działa u kolegi, który wczesniej ściagnął mi trabuszet. Póżniej ustrzelił mi jedne pegazy, a drugimi udalo mi się zaszarżowąc jego huntsemnów i ich wyciąć. Realemsi i mała lance errantów została złapana przez jego jazde i przez 3 tury walka się toczył dość dziwnie, bo konie u mnie zadawały wiecej ran, niż góra, ale on wszystkie wysejwował. Walka skończyla się ucieczka moich baranów, i straciłem jedną lance. Na drugim skrzydle wpadłem dużą lanca errrantow w GS i ci tam utkneli, aż ich imperialne pajace wycieli. Wtedy wjechałem Gralami i wypłaciłem aż 11 ran, a nastepnie przebilem się przez klocek dalej. Niestety grale dostaly w następnej turze szarże z boku ST i się zwineli wraz z czarką. Akcją meczu była jednak szarża mojego genia w ostatnej turze, gdy dopadł ST i zabił go z Heroic Kilngblowa. Dzięki temu remis.

Wnioski: odechciało mi się grać Bretonią na długi czas, a wszyscy którzy mówią, ze WoCh i VC są słabe są pijani. Konie Bretończyków (poza gralami) zadawała wrogowi więcej obrażeń niż same rycerstwo. Pegazy są fajne, ale trzeba ich chronić. Wracam do moich WE Very Happy

Apok

Witam,
czyli jestem pijany twierdząc że VC na 8smej edycji są ... średnie? Smile

Brak Warda+regenki osłabia Bloodzi, 40stkowe walenie po I nawet po charge move, + duże oddziały wybitnie nie sprzyjają szkieletom. Brak fear+ outnumber, i atakowanie z miliona szeregów, sprawia że zombiki są bezużyteczne. Tak czy siak, fajny raporcik, chcemy więcej:)

Cobra651

Apok uwierz mi średnie nie są. Akurat posłużyłeś się złym przykładem, bo zarówno szkielety i zombie, mało grywalne teraz. Szkielety wczoraj służyły przeciwnikom jedynie w liczbie 20 do wchodzenia do domku w Watchtowerze. Królują GG i ghule, plus eteryki. BK pojawiają się ale sporadycznie najcześciej w liczbie 14. Druga sprawa, że zarówno ghule i gg są w liczbie 30 ustwiane w horde, a wiesz mi to daje im sporego boosta. Niska inicjatywa to fakt, ale ogólnie, ratują się magią. Wampirzy biegacz z Forbiden lore, jest mega upierdliwy. Nie dałem go jednak uruchomić wczoraj przeciwnikowi, ale i tak robił rozpizdziel stojąc w GG (a tam miał 3 bohaterów). Generał kitrał się na tyłach osłaniany przez duże klocki ghulli, które częściowo dało mi się wymanewrować. Zjedli mnie GG plus durny oddział eteryków. Ogólnie armie ludzi mają dzisiaj sporo pod górkę.