www.varangianguard.fora.pl

Szymon

Cześć, może wie ktoś na czym polega ta technika malowania figurek, lub ogólnie co oznaczają te zwroty Brush i Drybrush??

Cobra651

Brush to po ang. pędzel, a drybrush tzw. suchy pędzel. Technika polega na maksymalnym wykorzystywaniu farby znajdującej się na pędzlu (co skraca znacznie jego żywtotność) i wymga pewnej wprawy. Powiem, że również jej ciągle się jej ucze. Z tego co widziałem Wychwa i Apok, są lepszymi ekspertami niż ja i może się lepiej tutaj wypowiedzą Very Happy

Apok

Ekspertem to może nie, ale conieco wiem,
technika suchego pędzla polega na tym że maczasz pędzel w farbie, a następnie wycierasz ten pędzel np o płytę CD tak że prawie nic z tej farby nie zostaje na tym pędzlu, a następnie jednostajnym ruchem najlepiej pod jednym i tym samym kontem malujesz element. W taki sposób pomalowane zostaną tylko wypuklenia (mięśnie, końcówki hełmów itp).
Najlepiej jest robić poprzeczne ruchy a pędzel trzymać pod kontem MAX 90 stopni, i nie mniej niż 45 (wg mojego odczucia) wtedy nie tracisz sprężystości włosia pędzla. Farbka ma być już lekko sucha, stąd nazwa drybrush czyli sucha przecierka;)
Pozdrawiam,
SS

Szymon

Dzięki wielkie za fachowe opinie:) Chyba już mniej więcej wiem ocb.

DanCo

To ja z innej bajki.
Czy na swoich spotkaniach malujecie figurki?
Czy jesteście wstanie laika w tej dziedzinie nauczyć malowania?
Ile musiałbym zainwestować w tą zabawę?
Ogólnie chodzi mi o malowanie plastikowych figurek z gier planszowych a nie bitewnych.

Cobra651

Ogólnie to dobry pomysł z tą nauką malowania Very Happy

Jeszcze na to nie wpadliśmy, ale w tym miesiącu może warto wprowadzić nową świecką tradycje:D Z nauką malowania nie ma problemu, w zależności od tego jakie figurki i w jakiej skali chcesz malować??

DanCo

Nie za bardzo wiem o co chodzi ze skalą Smile

Ale chciałbym pomalować np. czołgi z gry Memoir'44, które wyglądają tak w oryginale [link widoczny dla zalogowanych] a po malowaniu np. tak [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli chodzi o ilość takich czołgów, żołnierzy, zasiek itd to jest ich prawie 200 w podstawce, a posiadam dodatek to trochę więcej Smile

Figurki są mniejsze niż standardowe elementy gier bitewnych ale Wy macie więcej elementów (szczegółów na figurce). Mi by bardziej zależało na oddaniu klimatu danych armii a niżeli idealnym odzwierciedleniu najdrobniejszego elementu np. umundurowania żołnierza sowieckiego.
Oczywiście gier planszowych z figurkami jest więcej i w różnych klimatach, od mrocznych, fantastycznych Smile

przez militarne po kosmiczne np. starcraft. W większości wykonane są z takiego elastycznego plastiku co jak go wygniesz to się nie złamie.
Jak jest możliwość zaczerpnięcia wiedzy to ja z chęcią bym chciał skorzystać. Nie wiem ilu Was jest ale jeśli grono liczne to z pewnością raz na jakiś czas Smile

zajęcia z tworzenia modeli, malowania każdemu by na dobre wyszły Smile

wymiana doświadczeń, przekazywanie wiedzy nowemu pokoleniu Smile

i starszym (czyt. mnie).
Ważne jest jeszcze to ile taka zabawa w malowanie kosztuje. Swego czasu malowałem na szkle i wiem że farbki tanie nie były.

Cobra651

Widziałem już kiedyś ten syetem. Hmm, z malwoaniem tego raczej nie powinno być problemu. Musiałbyś zakupić pędzle o odpowieniej wielkości, bo te standartowe uzywane przez nas mogą być ciut za duże, ale rozmiar 1 i 0 się nadzadzą. Ja kupuje pędzle polskiej produkcji w Opolu, jeden kosztuje coś koło 4 zeta. Co do farb, to na rynku jest spory wybór, ja stosuje farby z GW, w cenach około 10-12 zeta za sztuke. Są drogie, ale są dość wydajne. Inną sprawą jest podkład, bo ja używam nieorginalnego, ale wydaje mi się że na figurki z tego systemu lepszy byłby orginalny, bo troszkę inaczej kryje (robi mniej zacieków, które na wiekszej figurce można zamaskować, a na w tej skali może być to problem). Podkład jest istotny, ponieważ zmiejszasz tym samym ilość warstw farby, która kładziesz na figurkę. Co jego kosztów nieorginalny, kosztuje 12 zeta i kupisz go w np. w Castoramie, a orginalny to koszt 48 zeta w zwyż.

DanCo

Czyli ogólnie byłoby mnie stać. Kwestia tylko moich zdolności manualnych i wiedzy, którą WY macie Smile

Bo ja jestem standardowym facetem takim co kolorów nie odróżnia, nazw nie zna (podstawowa paleta BIAŁY i CZARNY, no i kilka dodatkowych).

Apok

Witam,
z malowaniem takich małych modeli jest większy problem, ponieważ no, są mniejsze, i trudniej się maluje. Natomiast te czołgi które pokazałeś, są zpodkładowane i została na nich zastosowana technika highlight czyli wyostrzanie krawędzi. Straszny banał notabene:)
Podkład lepiej GW kupić za 40 PLN, ponieważ a) lepiej kryje b) nie zostawia zacieków c) możesz go zmyć płynem hamulcowym. Chociaż do malowania pojazdów bardzo przydatny jest aerograf. koło 89 pln
@Cobra nie wiem gdzie ty kupujesz pędzelki 1 i 0 Smile

albo kiedy, chyba w 1968 roku ]:-> fachowa nazwa tego to very high detail brush, ale nawet ja nie używam takiego rozmiaru bo nie mam wprawy. Wystrczy mi detail brush z firmy Army Builder. Ogólnie wszystko lepiej wygląda lepiej niż plastik, jednak góra 3/4 kolory i będzie wyglądało jak na zdjęciu.
Pozdrawiam,
SS

Cobra651

Wiesz Apok, one są polskiej produkcji a kupuje je w Opolu, w sklepie HMS Razz

A uzywałem również orginalnych z GW i powiem ci że nie widze większej róźnicy pod względem malowania, choć polskie się szybciej zużywają.

Apok

Ja nie mówię że GW robi najlepsze pędzle, tylko że dawno nie widziałem numerologi pędzli liczbami. Też nie widzę różnicy więc nie przepłacam, jedynie przy farbkach ponieważ mają wspaniałą barwę kolorów.
Tak przy okazji czy 15.01 robicie meeting?? Będę wtedy na 90% w kk więc bym z chęcią przyszedł

Cobra651

Hm 15 nie, raczej 16, bo to niedziela. Dam ogłoszenie na forum co dało mi się załatwić w tym tygodniu.